Menu rozwijane dostarczyły profilki

środa, 19 sierpnia 2015

Od Jasmin Cd Sean

Wilk skoczył do przodu i zaczął biec. Ruszyłam za nim. Nagle skręcił ostro. Z rozpędu dalej biegłam prosto. Wbiegłam w niewyraźną ścieżkę między drzewami. tylko po to aby potem biec śladami poprzedniego wilka. Biegłam tak chwile gdy go znów zobaczyłam. Automatycznie z powrotem wbiegłam między drzewa. Starałam się go dogonić. Gdy mi się to udało, wyprzedziłam go tak, a by potem w spokoju usiąść wyjąć strzałę i zaczekać aż przybiegnie. Tak też zrobiłam. Wybiegłam przed niego (oczywiście będąc między drzewami) i usiadłam na ziemi. Wyjęłam strzałę i przywiązałam do niej linę. Napięłam łuk i strzeliłam w drzewo na przeciwko. Lina była długa więc luźno leżała na ziemi. Jej koniec złapałam w zęby i zaczęłam czekać aż wilk przybiegnie. Jest. Kiedy był niecały metr od sznura szubko go napięłam przez co basior się potknął i najzwyczajniej w świecie upadł. Zaczął się rzucać. Puściłam linę więc się w nią zaplątał. Szybko podbiegłam do niego. Gdy mnie zobaczył krzyknął:
- Znowu ty ? Nie wierzę ! Czego chcesz ?!
Zignorowała te pytania.
- Kim jesteś ? Co robisz w watasze Rollana ? - Zapytałam. Jakoś nie czuję się Alphą więc powiedziałam ,,watasze Rollana''. Spojrzałam na niego wzrokiem wścipskiej (ludzkiej) 3-latki...

Sean ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz