Menu rozwijane dostarczyły profilki

piątek, 6 marca 2015

Od Kishana

Siedziałem w swojej "jaskini". Tyle wspomnień... Przeszedłem przez schody i znalazłem się... w sali, której tak bardzo nienawidziłem, tej, w której spędziłem połowę życia, w tej gdzie wspomnienia zawsze powracają.

To tu robiono na mnie te różne świństwa. Teraz to były jednak tylko wspomnienia, ale nigdy nie zapomnę co tu przeżywałem. Krew, choć po tylu latach, nadal tam była. Usiadłem na stole. Naglę ogarnęła mną niespodziewana furia. Zacząłem biegać dookoła i rozwalać ściany. Tak bardzo nienawidziłem tego miejsca. gdy ściany były dość mocno rozkruszone, z powrotem usiadłem na stół. Zacząłem się śmiać. Śmiać tak głośno i przenikliwie, że trup by wstał z grobu. Mój śmiech roznosił się po całym budynku. Nagle zza jednej ze ścian wyszedł wilk. Zatrzymał się i patrzył na mnie.
- To mój teren - Warknąłem gdy przestałem się śmiać.
( Ktoś? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz