Menu rozwijane dostarczyły profilki

niedziela, 12 lipca 2015

Od Rollana cd Shontay

Siarka?To nie tak miało pachnieć! O co tu chodzi?!Pośpiesznie otworzyłem oczy i rozglądnąłem się po jaskini,w której przed chwilą wybuchła mikstura.
-Chole*a!Czemu wszędzie czuć siarke?!Czemu wszędzie jest popiół!?Czemu to w ogóle wybuchło!?!-Krzyknąłem. Wstałem obolały z ziemi i otrzepałem się z srebrnego proszku i odłamków skał. Ściany mojej jaskini były poturbowane i  jakby przypalone. Wszędzie był kurz,jakby mgła. Ponieważ czułem,że zaraz sie zaczadzę wybiegłem z jaskini i zatrzymałem się.
-Tam na razie nie wrócę.-Stwierdziłem. Nagle zauważyłem coś niebywałego- strumień przy mojej jaskini nie szumiał,ptaki nie latały a motyl,który wzleciał w powietrze nie ruszał się. Czyżby...czyżby ten wybuch zakłócił kontinuum czasoprzestrzenne? Czy to możliwe? Dla pewności skoczyłem w trawę,ale ona ani drgnęła. Możliwe,że zatrzymałem czas?Możliwe,że dodałem za dużo prochu z gwiazd... Zacząłem biegnąć przed siebie w nadziei znalezienia jakiegoś wilka. Przy okazji obserwowałem otaczającą rzeczywistość. Nagle zaczął biec na mnie jakiś wilk. A raczej wadera.
-Martwy ci się na nic nie zdam.
-Co tu się do chole*ry dzieje?! Czemu ja i ty sie ruszamy,a wszystko inne nie???-Warknęła bardziej ze wściekłością niż ze zmartwieniem.
-Dobre pytanie. Zostało przerwane kontinuum czasoprzestrzenne. Możliwe,że mnie uchroniło spowodowanie jego zatrzymania, a ciebie...Ciebie pewnie dlatego,że byłaś ogromnie pobudzona. Jeśli nie tak jest,to sam nie wiem...
(Shontaya?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz