Menu rozwijane dostarczyły profilki

poniedziałek, 13 lipca 2015

Od Rollana cd Shontay

-Chyba już zaczynam rozumieć,o co tu chodzi...Trzeba znaleźć pozostałe wilki,które się ruszają.-Powiedziałem. Wadery popatrzyły an mnie dziwnie, po czym zaczęły sobie dogadywać i pewnie na siebie skakać,ponieważ gdy wychodziłem z jaskini słyszałem odrywanie łap od ziemi. Trzeba szybko znaleźć resztę wilków,która ''żyje''. Pobiegłem przed siebie i usłyszałem tylko ciche-''a on gdzie?''. Na razie są trzy wilki,powinno być jeszcze kilka. Rozglądałem się wszędzie,ale nie mogłem zobaczyć żadnego innego wilka. W końcu dotarłem do jakiegoś,ale...nie ruszał się. Jednak...oddychał?Zacząłem szturchać wilka,potem na niego skakać,ale nawet nie drgnął.
-Czy to możliwe,że to trans,a nie zatrzymany czas? Czemu my w niego nie wpadliśmy???-Spytałem sam siebie. Jedno było pewne. Wilk nie udaje. Dla pewności ugryzłem go,ale on nawet się nie poruszył.
-O co chodzi?-Usłyszałem głos za sobą, za pewnie jednej z tych wader...
(Shontaya?Libby?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz