Menu rozwijane dostarczyły profilki

poniedziałek, 25 maja 2015

Od Kishana Do Rollan'a

Pozbylem sie juz prawie wszystkich drzazg. Zostało mi jeszcze kilka na języku lecz nie było czasu ich wyciągać bo basior zaczął sie wycofywać. Zacząłem biec w jego stronę lecz język nie dawał mi spokoju. Odgryzlem go. Krople krwi spadły na moje łapy. Zobaczylem obrzydzenie w oczach basiora na widok lecącego języka. I tak zaraz od rośnie mi nowy. Korzystając z nieuwagi basiora skoczylem na niego. Tym razem zlapalem go w locie za ramie i pociagnalem za siebie. Unieruchomilem go jadem z zębów. Basior wysiał podtrzymywany przeze mnie. Po kilku minutach bylismy U MNIE.
- rozgosc się - zasmialem sie szyderczo rzucając basiora na stół i przypinając go łańcuchami.
- gdzieś powinienem mieć jeszcze różne mikstury i takie tam po dawnych właścicielach... - usmiechnąlem się i pobieglem do magazynu. Basior próbował cos powiedzieć jednaj wychodziły mu tylko głuche jęki. Wrocilem z małą skrzyneczką. Basior odzyskiwał już panowanie nad ciałem. W samą porę. Zaczął sie szamotac lecz łańcuchy skutecznie go unieruchomialy. Polozulem skrzynkę na stół i wysypalem jej zawartość. W pierwszej kolejności wziąłem strzykawke z napisem XtrutX.
- ciekawy co to jest? Bo ja bardzo - zasmiale sie psychicznie i patrzylem prosto w przerażone oczy basiora. Wbilem mu strzykawke w kark i wstrzyknąlem zawartość. Teraz tylko czekać co sie stanie.
( Rollan? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz