Menu rozwijane dostarczyły profilki

piątek, 22 maja 2015

Od Rollan'a do Kishana

A ten co?!
-Ku*wa porąbało?!-Warknąłem i ugryzłem basiora w ramię. Miałem zwichniętą łapę, co dawało mi po sobie znać. Wilk wyglądał na rozbawionego.Tak się bawimy?Okay! Odepchnąłem ze mnie basiora i wymierzyłem mu cios w pysk, jednak ten chwycił moją łapę i wykręcił na prawo. Jęknąłem z bólu, jednak jakoś zdołałem uwolnić ją z jego uścisku. Teraz bolała mnie druga... Popatrzyłem z wściekłością na jego krzywy pysk. Naskoczyłem na niego i po raz kolejny ugryzłem. Jego oczy błysnęły na czerwono pokazując, że się mu podoba. Odrzucił mnie na drzewo, które mocno się zachwiało. Potoczyłem się w dół na ziemię i stwierdziłem, że nie wstanę. Potrzebowałem wszystkich sprawnych łap, a na dwie przednie utykałem. Zacisnąłem mocno kły i nastawiłem sobie łapę. Jęknąłem po raz kolejny, ale z postawy leżącej wyrwał mnie dźwięk ujadania. Basior pędził w moją stronę z dużą prędkością, więc czym prędzej wstałem na równe nogi, a gdy skoczył do góry, by na mnie spaść, ja odsunąłem się na bok pozwalając, by wpadł na drzewo. Jego twardy pień nie wytrzymał i posypał się na wszystkie strony. Wszędzie walały się drzazgi i pył.  Po chwili z ''mgły'' wyłonił\a się sylwetka wolno stąpającego wilka, całego w świeżej krwi. Dalej ujadał, ale teraz z innego powodu. Ponieważskoczyłna mnie, to chciał mnie ugryźć, a ja się odsunąłem i wbił swe kły w pień drzewa. Teraz jego pysk był pełen kory i drewna, którego chciał się pozbyć za wszelką cenę. Skupił na mnie swój wzrok gotowy do kolejnego ataku.
(Kishan?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz