Menu rozwijane dostarczyły profilki

poniedziałek, 23 lutego 2015

Od Revenge do Misty

Szłam z pustym brzuchem przez las.Delikatny szum strumienia doprowadzał mnie do szału.Wtedy zobaczyłam waderę.
-Witam.-Powiedziałam i skoczyłam do strumyka,ochlapując jednocześnie nieznajomą.Przyglądałam się jej zdezorientowanej buźce z szyderczym uśmiechem.
-Wiesz...dawno nie jadłam no i jestem bardzo głodna.Jesteś jedyną żywą istotą,jaką widziałam po drodze,więc...-Nie dokończyłam,ponieważ rzuciłam się na waderę.Ta jednak zrobiła unik,a ja wbiłam moje pazury w drzewo.Zaczęła uciekać.Pośpiesznie wyciągnęłam pazury z konaru i pognałam za nią.Zbliżałam się z każdą chwilą.Gdy byłam już przy jej ogonie zaczęłam kłapać szczęką.W tej samej chwili zrobiła ostry zakręt i nie wyrobiłam.Spadłam w przepaść.Na szczęście moim oczom ukazała się nie wielka półka skalna.Chwyciłam się jej mocno łapami i podciągnęłam się.Usiadłam na twardej powierzchni i próbowałam się wspiąć do góry,niestety skała była płaska i nie mogłam się wspiąć.Znajdowałam się kilkanaście metrów od lasu.W tej samej chwili wpadłam na dobry pomysł.Zaczęłam rzucać się na ścianę skalną.Po chwili kilka kamieni spadło mi pod łapy.Zgarnęłam je w jedno miejsce i znowu waliłam w ścianę,tym razem tak mocno,że gałąź drzewa,nad którym się znajdowałam złamała się i spadła.Zaczepiła o jeszcze większą gałąź,która pękła,ale nie złamała się.I właśnie po to były mi kamienie.Zaczęłam rzucać nimi w miejsce pęknięcia.Po pewnym czasie gałąź spadła.Ułożyła się idealnie,bym mogła po niej przejść.Wskoczyłam i zaczęłam się wpinać do góry.W końcu stanęłam na miękkiej ziemi.Ta wadera,którą goniłam stała nad przepaścią przez cały czas?
-Jestem Misty.-Powiedziała nieśmiało.
-A ja jestem głodna.Masz szczęście,nie zjem cie,tak jak planowałam.-Oznajmiłam .-Pewnie jesteś członkiem Watahy ognistych łez.Członków nie wolno zjadać.-Powiedziałam rozczarowana.
-Widziałam jak wyszłaś tutaj po tym drzewie.Nie mogłaś po prostu wejść tymi schodami?-Spytała i pokazała głową stopnie na skale.
-Aaa...No nie mogłam bo...bo po prostu nie chciałam,no...-Nie wiedziałam co powiedzieć.Nie zauważyłam tych schodów!Namęczyłam się tyle na nic!
(Misty?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz