Menu rozwijane dostarczyły profilki

piątek, 20 lutego 2015

Od Shontay

Włóczyłam się po bagnach. Znudzona i zdrętwiała. Tak długo nie miałam w łapach ciepłych wnętrzności wilka... Nie! o czym ja myślę, tutaj nie mogę zabijać bez nakazu Alfy... Ale tak bardzo chce chociaż poczuć tą ciecz... Nagle usłyszałam za sobą szelest. Rozpoznałam, że wywołał go jakiś wilk. Rzuciłam się w krzaki z kąt niedawno dobiegał hałas. Wpadłam na jakiegoś wilka. Nie zważałam na to czy to basior czy wadera. Zaczęłam "zabawę". Uderzyłam wilka łapą.
- Co robisz! - Warknął albo warknęła, nie ważne ja nie dam sobie popsuć tak długo oczekiwanej zabawy. Wymierzyłam wilkowi potężny cios w brzuch.
( Ktoś? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz